wtorek, 28 lipca 2015

Od Wind Mystery C.D. Snow Flame

Po chwili Feniks znów się odrodził. Już miałam ponownie go wystraszyć gdy Snow rzuciła mi ostrzegawcze spojrzenie. Zaśmiałam się. Klacz przypatrywała się ognistemu ptakowi dłuższą chwilę. Wstałam i podeszłam do Snow. Przyjrzałam się ptaku. Po chwili uniósł się on w powietrze i odleciał.
-Wow!- krzyknęła Snow Flame.
-Pierwszy raz widzisz Feniksa?- zapytałam zdziwiona.
-Tak…
Nagle niedaleko nas przebiegła sarna i gdy mnie zauważyła pospiesznie schowała się za mną. Zdziwona spojrzałam na nią.
-Wilk! On chce mnie zabić!- wykrzyczała spanikowana. 
Snow również rozumiała co sarna mówi, ponieważ jak się dowiedziałam zna język każdej istoty. Gdy wilk wybiegł z lasu w pogoni za zwierzęciem i mnie zobaczył zatrzymał się.
-Zostaw ją.- odparłam.
-Ależ, pani ja jestem głodna! Mam na wyżywieniu nie tylko mnie, a jeszcze moje szczeniaki!- wykrzyczała zrozpaczona wilczyca.
Nakazałam sarnie oddalić się. Zamknęłam oczy. Nie lubiłam tego robić, ale… W myślach wypatrzyłam najsłabszą sarnę i zabiłam ją. Otworzyłam oczy. Nieżywe zwierzę leżało przede mną. Odwróciłam wzrok.
-Idź i wykarm swe dzieci…- powiedziałam cicho.
Wilczyca wiele razy wypowiedział „dziękuję” i oddaliła się. Snow stała przede mną z miną typu „co tu się stało?”.Czułam się źle po tym co zrobiłam. Nie lubiłam ingerować w przyrodę…

<Snow Flame?;D>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz