wtorek, 24 listopada 2015

Od Snow Flame C.D. Skylor

- Skylor.. Właśnie Cię szukałam. - oznajmiła klacz.
- O co chodzi? - zapytała Sky wychodząc z wody. Widać było, że nie jest skora do rozmowy, ale przełamała się w końcu i spojrzała na Snow.
- Chodzi o... Corrado. - zaczęła Flame. - przejdziemy się? - zapytała z nadzieją w głosie.
- T-tak. - niepewnie zgodziła się i poszły. Zaczęły chodzić po lesie Kaskady.
- Corrado to fajny chłopak. - zaczęła dość przyjaźnie, ale po chwili wpadła w bardziej oficjalny ton. - Bardzo przeżył Twoje odejście... Przetrząsnęliśmy cały Telrian szukając Ciebie. Gdy jednak wszyscy stracili nadzieję, Corr miał ją do końca. A ja razem z nim... w końcu... Kiedyś się przyjaźniłyśmy. - Snow zatrzymała się i spojrzała na Skylor. Nagle podeszła do niej bliżej i mocno przytuliła. - Cieszę się, że jesteś.- szepnęła, a łzy zaczęły rozmazywać jej obraz drzew. Skylor na początku lekko zdziwiona również ją objęła. - Zgoda?
- Zgoda. - roześmiały się przez płacz, a z perspektywy czasu , sądzę, że to było co najmniej dziwne.

- Snow.. Czy ty.. czujesz coś do Corrada? - Zapytała Sky gdy wyszły z lasu. Klacz pegaza natychmiast stanęła.
- J-ja.. Nie. Raczej nie. To mój przyjaciel. Nie mogłabym... - Flame zaczęła mówić tak jakby do siebie, mówiąc to co przyjdzie jej pierwsze na myśl i z serca. - To wszystko działo się tak szybko.. On stracił swoją miłość, a ja przyjaciółkę. Pomagałam mu w najgorszych momentach i byłam przy nim, gdy nie miał nikogo poza mną. Ale gdy chciał popełnić.... Nieważne. - przerwała nagle.

Skylor? Przepraszam, że tak długo..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz