czwartek, 6 sierpnia 2015

Od Eclipse C.D Wind Mystery

Głuchy łoskot granitowych kamyków opadających ze zbocza sprawił, iż potężna chmura pyłu wzbiła się w powietrze. Zmrużyłem oczy i z grymasem wymalowanym na pysku, zeskoczyłem z krawędzi będącej blisko stabilnej ziemi. Uniosłem wzrok w niebo. Blask słońca spływał kaskadami, zapewne nie tylko na mnie. Mej niechęci do upałów nie dało się ubrać w słowa. Czy istnieje gorsze uczucie od tego, które pochłania cię swoim gorącem? Zwiesiłem nisko łeb. Delikatne źdźbła trawy muskały lekko moje chrapy, aż niespodziewanie zmieniła się ona w coś bardziej szorstkiego. Biała mysz przemknęła pode mną. Zatrzymałem się, aby czasem jej nie nadepnąć. Odwróciłem się i spoglądałem jak znika wśród wysokiej trawy. Niespodziewanie uderzył mnie chłodny wiatr. Ponownie zwróciłem się w dalszą drogę. Zaciekawiany postawiłem uszy. Takie chwilowe wichry raczej nie są na porządku dziennym. Pokonałem jeszcze kilkanaście metrów, a kilka chwil później usłyszałem szum wody. Uśmiechnąłem się sam do siebie. Tego mi właśnie było trzeba. Puściłem się kłusem w stronę dźwięku. Ukazał mi się wodospad, a tuż przy nim stał koń. Zwolniłem. Generalnie musiała być to klacz, gdyż ogierów o tak delikatnej sylwetce jeszcze nie widziałem. Jabłkowita najwyraźniej zdążyła mnie usłyszeć, gdyż jej głowa skierowana była w moim kierunku. Podszedłem bliżej.
- Kim jesteś? -zapytała cicho nie spuszczając mnie z oczu
Przyjrzałem jej się. Wyglądała na nieco onieśmieloną tymże spotkaniem.
- Nie musisz się mnie obawiać. Nie mam zamiaru robić ci krzywdy. -roześmiałem się i potrząsnąłem grzywą. - Jestem Eclipse. A ty?
- Nie powinno cię to interesować.- mruknęła spode łba.- Czego tu chcesz? Chyba nie muszę cię uświadamiać, że te tereny należą już do stada.
- Wybacz.- rzekłem sucho.- Tabliczka ze słowami "Wstęp wzbroniony" dotychczas nie rzuciła mi się w oczy.

<Wind Mystery?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz