Corrado zaczał natarczywie pukać do drzwi. Gdy koń w końcu otworzył, ten wymówił szybko duużo słów.
- Cześć, jestem Corrado, a Ty? Pewnie jesteś tu nowy, nie? Ja nie jestem już taki nowy, ale przecież możemy się poznać. Czym się interesujesz? Masz jakieś magiczne umiejętności? Ja kontroluję wodę, a ty? Było by super gdybyś też potrafił. A.. - nie dokończył, bo koń zasłonił mu pysk kopytem.
- Oj, no dobrze, dobrze. Możesz wejść. - westchnął. - Tylko błagam. Przestań gadać. - wycedził.
- Ale super kula! Skąd taką masz? - zapytał podbiegając do śnieżnej kuli.
W środku niej stała dziewczynka- baletnica otoczona łabędziami. - Czy to człowiek? - zachwycił się
- N-nie.. Tak. Zostaw. - rozkazał gbur.
Khaon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz