wtorek, 8 grudnia 2015

Od Roxolanne C.D. Reamonna

- Raczej nie powiem Ci: " Weź, idź kogoś zabij. " To by było tylko na tyle. - skwitowała.
- Yhym. Przejdziesz się gdzieś? - zapytał ogier rzucając jej przelotny uśmiech.
- No nie wiem.. a jeśli będziesz chciał mnie skrzywdzić? - jęknęła ironicznie. Reamonn spojrzał na nią wzrokiem cwanego lisa.
- Najwyżej. - wzruszył barkami i wyszli z cmentarza. Kierowali się w stronę areny, ale jednak po drodze przystanęli na łące gdzie głodni zaczęli jeść śniadanie.
- Podobno każde konie mają jakieś moce, nie? - zagadał nagle. Lanne przełknęła ostatni kęs koniczyny i spojrzała na jednorożca unosząc jedną brew.
- No tak.. a co?
- Jakie masz moce? - przymrużył oczy, jakby chciał to wyczytać z jej twarzy.
- Kineza.  -  odpowiedziała krótko. - oprócz tego wznoszę Księżyc, jak już wiesz i rozumiem mowę innych istot. To by było na tyle.
- Rozumiem. - kiwnął łbem, ale zdziwiony zapytał - a Ty nie chcesz wiedzieć nic o mnie?
- Wiesz.. - pokiwała głową twierdząco - Nie.
- Aha. można i tak.
- Żal mi tylko tej myszy. Ne wiedziała, że zginie. Przynajmniej nie słyszałam jej cichych krzyków.
- Od kiedy jesteś taką obrączynią praw zwierząt? - zagadał, ale to pytanie pozostało bez odpowiedzi. Po chwili znów kłusowali wzdłuż zapomnianej, ale lekko ugniecionej od ich wczorajszych kopyt ścieżki.
- Skąd posiadasz w ogóle taką moc, jesteś Panią Księżyca? - Reamonn zatytułował Roxolane nie dając za wygraną. - przecież obowązek wznoszenia go na nieboskłon należy do zajęć Monn'a..?
- Nie jesteś czasem zbyt mądry? O ile mi wiadomo zabawa śmiercią to specjalizacja syna Caruso..
- Acoose? Dobry znajomy. - zażartował unicorn.
- Więc masz już odpowiedź. - dobitnie oznajmiła i zmierzyła towarzysza wzrokiem nie przestając dłumnie kłusować przed siebie.

Reamonn? Przepraszam za długość :C

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz