wtorek, 5 stycznia 2016

Od Roxolanne C.D. Reamonn

- Posłuchaj. - westchnęła. - Skoro już tu jestem, to muszę Cię przeprosić za to moje przedstawienie. -
Mówienie o uczuciach przychodziło jej tak łatwo. - Ja teraz mam na sobie takie.. silne zaklęcie ochronne, które stworzyłam razem z moim doradcą i Kukulkanem. Ono polega na tym, że nikt przez jakiś czas nie może mną sterować. To co mówiłam.. Eh. - przerwała.
- Spokojnie, mów. - pomógł Rey.
- Możesz mnie nazwać idiotką, ale to co wtedy mówiłam nie było ode mnie. - popatrzyła pegazowi w oczy, czym utwierdziła go o tym, że mówi prawdę. - Nie chciałam się tak zachowywać. Straciłam panowanie, gdy tylko pochyliłam się nad wilkiem. Mógłbyś to poznać po moich oczach, ale nawet nie spojrzałeś. Przykre. - jęknęła z bólu jednocześnie potrząsając głową, aby ukryć ranę na szyi. - Jeśli się ze mną pogodzisz, to dobrze, a jeśli nie, to to zrozumiem. Przepraszam, Reamonn. - uśmiechnęła się słabo przenosząc wzrok w podłogę, a następnie w przestrzeń.
- Kto Tobą kierował? - zapytał nieobecny ogier.
- Nie wiem. Na pewno nie był to ktoś, kto jest teraz w Dolinie Królów. ale na pewno był to któryś z Bogów. Nie będę tego rozstrzygać. Nie pytałam jeszcze Acoose, Jaspera i Paloo. Paloo to mój przyjaciel od dziecka. Nie zrobiłby czegoś takiego, bo jest teraz w ogóle poza Telrian'em. A Jasper.. Hm.. On raczej nie rusza się z miejsca. Przyczyny są dość jasne. Acoose.. Po co miałby to robić? Jest wiecznie zapracowany. - wyjaśniła krótko. - Muszę iść. - westchnęła czując coraz większy ból rany zadanej jej nieświadomie przez pegaza podczas treningu na arenie. Nie miała dość siły, żeby się uleczyć magią.
- Em.. A co z tym?
- Z czym?- uniosła brew czekając na słowa konia.
- Co mam z Tobą zrobić? Jaki mam dla Ciebie być? - zapytał wyczekując.
W powietrzu rozległa się cisza. Patrzyli sobie w oczy.
- Tylko mnie kochaj. Tak, jak ja Ciebie. - uśmiechnęła się.
- Ej, Roxo! Ty krwawisz! - krzyknął nagle Reamonn.
- C-co? - zapytała i spojrzała w dół.
Rzeczywiście po jej szyi spływała krew. Klacz gdy tylko ją zobaczyła, źle się poczuła. Nienawidziła widoku krwi i gdy tylko ją widziała, działo się z nią źle. Tak było i tym razem. Zemdlała.

Reamonn?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz