sobota, 2 stycznia 2016

Od Scarlet C.D. Khaon do Snow Flame

Z niego jakiś szaman, czy co? Ten grzyb leczniczy, ta roślina - nie odzywała się, ani nie sprzeciwiała. Wiedziała, że.. została stworzona do tego. W każdym razie odleciałam od ogiera. Być może jestem zbyt podejrzliwa, ale muszę się kogoś o niego spytać. Znalazłam przygnębiające miejsce. Cmentarz. Pełno nagrobków. Nie przenocuję tu. Polecę gdzieś dalej. Przynajmniej wiem, gdzie mam się udać, gdy będę w stanie dość nostalgicznym.. Słońce "zeszło" mi z horyzontu. Zauważyłam wschodzący księżyc. Hmm, tam w dole jest samotne drzewo na środku pustkowia. Nie będę się przynajmniej krępować czyimś towarzystwem.. Nie mam ochoty na rozmowę. Nie teraz. Gwieździsta noc. Zleciałam prosto na koronę drzewa. Popatrzyłam się przez chwilę na gwiazdy. Potem zmrużyłam oczy. Zasnęłam.

Gdy się obudziłam, nie byłam sama. Koło mnie leżała siwa, niemalże śnieżna skrzydlata klacz. Przyglądała mi się. Obie już wiedziałyśmy, że posługujemy się telepatią. Nawet dziś nie chciałam prowadzić rozmowy. Wystarczyło pomyśleć i odczytać. O wiele łatwiej. Jednak zaczęła rozzmowę.
- Należysz do HH, prawda? 
- Tak. Ty pewnie zresztą też. Scarlet.
- Snow Flame. Pokażę Ci okolicę. - Poszłam za nią.
- Byłaś może w Grocie Wii? – Wydaje się być miła i przyjacielska. 
- Skąd. Słyszałam tylko, że są tam prehistoryczne malunki. – Nie byłam zbytnio zaciekawiona tą Grotą.. zresztą nie jest do końca zbadana.
- Tak, nie jest do końca zbadana. – Powiedziała z delikatnym śmiechem Flame. Czytała w myślach. No tak.. czego miałam się spodziewać. W dodatku przypomniał mi się ten szaman.. muszę się o niego w końcu spytać! Ale muszę najpierw bardziej poznać Snow. 
- A może byłaś na Rumowisku?
- Nie, ale brzmi ciekawie. Idziemy? To znaczy.. zaprowadzisz mnie Snow Flame?
- W takim razie chodź! Szybciej będzie, jeżeli się przelecimy. – Wzbiłyśmy się w powietrze i leciałam za Flame.


<Snow Flame? ^^>


Przepraszam, Scarlet, że nie dodałam.. Na śmierć zapomniałam.. znowu :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz